Jeszcze kilka lat temu sieci restauracji typu fast food cieszyły się ogromną popularnością wśród rzeszy wielbicieli w całej Polsce. W tamtych czasach nikt nie zwracał jeszcze uwagi na kalorie, zdrowe odżywianie i negatywny wpływ śmieciowego jedzenia na organizm człowieka. Obecnie, w czasach, gdy coraz popularniejszym staje się nurt zdrowego odżywiania restauracje fast food przechodzą w Polsce poważny kryzys i wprowadzają różne akcje promocyjne mające na celu przyciągnąć do siebie wygłodniałych Polaków.
Kanapki, tortille i frytki to coś, z czym zapewne każdy z nas miał kiedyś do czynienia. Ja sama pamiętam czasy, gdy jednym z głównych punktów wycieczki szkolnej do zoo do Płocka był obowiązkowy postój w McDonald’s, w trakcie której dziesiątki dzieciaków ustawiały się w kolejce do kas. Tak jak obowiązkowym punktem wycieczek szkolnych był fast food, tak i obowiązkowym punktem każdej wizyty w McDonald’s był Happy Meal, koniecznie z jakąś zabawką w środku. Nigdy nie zapomnę radości, jaka wlewała się w moje serce za każdym razem, gdy pracownik restauracji podawał mi czerwone pudełeczko z magiczną zawartością, pracownik restauracji fast food Suwałki.
Teraz, chociaż wiem, że śmieciowe jedzenie jest złe i nie dostarcza mojemu organizmowi żadnych substancji odżywczych, to i tak od czasu do czasu nie mogę się oprzeć tłustemu cheeseburgerowi, frytkom z ketchupem czy lodom w wafelku. Może gdybym nie wychowała się w czasach, w których wycieczka do fast foodu była świętem lub ogromną nagrodą, jakoś udawałoby mi się przejść obojętnie obok wielkiej, żółtej litery M kryjącej w sobie wiele niebezpiecznych obietnic.