Moja przyjaciółka, Baśka, powiedziała mi niedawno, że do rekrutacji na stanowisko pracownika w barze szybkiej obsługi nie potrzeba żadnych dokumentów aplikacyjnych, jednak jakoś nie chce mi się wierzyć, by była to prawda. Nie spotkałam się nigdy z ogłoszeniem, w którym nie byłoby zapisane, by osoby zainteresowane podjęciem pracy przesłały swoje CV i list motywacyjny na dany adres mailowy. Baśka chyba coś kręci z tą pracą w fast foodzie i chyba po prostu się na tym nie zna. Bardzo lubię Basię, jednak czasem zachowuje się ona jakby pozjadała wszystkie rozumy i znała się lepiej od innych na sprawach, o których nie ma zielonego pojęcia.
Gdy ostatnio przechodziłam obok restauracji fast food położonej nieopodal mojego bloku, zauważyłam wywieszkę ogłaszającą nabór na pracowników restauracji, pracownik restauracji FastFood Częstochowa. Jako, że obecnie nie mam nic ciekawszego do roboty oprócz całodniowego leżenia przed telewizorem lub spacerowania po parku, postanowiłam zainteresować się możliwością podjęcia pracownika. Cały czas waham się czy najpierw iść porozmawiać bez zobowiązań o możliwości zatrudnienia, czy od razu zabrać ze sobą list motywacyjny i życiorys. Baśki nie mam zamiaru w tej kwestii słuchać, bo jak widać zupełnie nie zna się ona na rzeczy. Od małego mieszka z bogatą babcią, która łoży na jej wszystkie zachcianki, dlatego w pewnej części Basia jest takim bananowym dzieckiem. Z drugiej strony ma ogromne serce i jest prześmieszną osobą!