Zupełnie nie rozumiem dlaczego mój brat Alek zdecydował się podjąć pracę w fastfoodzie, jednak skoro już podjął taką decyzję a nie inną, na pewno nie powinien przejmować się rozmową kwalifikacyjną, jaka czeka go pojutrze. Przecież to oczywiste, że pracę w charakterze pracownika fastfoodu dostaje każdy i nie potrzeba do tego zbyt dużych kwalifikacji i umiejętności. Alek posiada wszystko to, co jest potrzebne, czyli ma ukończone 18 lat i jest właścicielem własnej książeczki do celów sanitarno-epidemiologicznych. Bez problemu dogaduje się z każdym nieznajomym, dlatego na pewno da sobie radę w obsłudze głodnych klientów, pracownik restauracji FastFood Kalisz.
Alek cztery miesiące temu skończył 18 lat i z tej okazji postanowił wakacje przeznaczyć na pracę i na uzbieranie określonej ilości pieniędzy, którą w roku szkolnym ma zamiar przeznaczyć na określone przyjemności. Podobno jego nauczyciel od wuefu w zimie organizuje tygodniowy wyjazd w góry i Alek chce w nim wziąć udział. Od dwóch lat jeździ na desce i chce podszkolić swoją jazdę na stoku w Zakopanem.
Myślę, że mój brat ma 95% szans na zdobycie pracy w restauracji fastfood i jeśl nie powiedzie mu się na rekrutacji będę szczerze zdziwiony. W końcu w restauracjach FastFood zatrudniają się same największe głąby i ludzie bez wykształcenia i doświadczenia zawodowego. Mój brat świetne się tam wkomponowuje!